Reklama
Samozbiory jabłek, to świetna sprawa. Byliśmy zachwyceni możliwością zrywania owoców prosto z drzewa. Parking na terenie sadu, więc auta nie trzeba zostawiać przy drodze. Doskonałym pomysłem jest udostępnianie wózków, dzięki czemu nie dźwiga się koszyków czy toreb wypełnionych jabłkami. Pierwszy raz mieliśmy okazję skosztować odmiany Najdared i Muna. Obydwie skradły nasze serca i kubki smakowe. Soczyste i słodkie. ❤️
Reklama
Reklama
Reklama
Pyszne jabłka prosto z drzewa, miła obsługa, fachowo doradzą. Cenowo nie do pobicia i zebraliśmy 160 kg w tym roku. Ostatnie żegnamy i zjadamy zwykle w marcu przyszłego roku. Świeżo zerwane, dobrze przechowywane służą zdrowiu wiele miesięcy. I tak też rok później się dzieje, że po jabłka pojechałem do samoobsługowego sadu.
Reklama